Brodnica
Wycieczka do Brodnicy to doskonały przykład na to, że ludzie z różnymi pasjami mogą wspólnie coś stworzyć. Wybrałem się tam zupełnie nieoczekiwanie, bowiem mój teść, zapalony gołębiarz jechał odebrać jednego ze swoich podopiecznych. Skorzystałem z okazji i postanowiłem odwiedzić dworzec w Brodnicy. Gdy dojechaliśmy do stacji ujrzeliśmy ogromny obiekt dworcowy. Już na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z ważną stacją. Faktycznie, w okresie jej świetności można było stąd dojechać do Iławy
(przez Tamę Brodzką), Sierpca, Kowalewa Pomorskiego, Jabłonowa Pomorskiego i Działdowa. Dziś połączenia realizowane są jedynie w dwóch ostatnich kierunkach. Do dziś jednak można dojechać do Grudziądza, Chojnic czy Torunia, choć połączeń pozostało niewiele. Ogromny dworzec w większej części został przeznaczony do zamieszkania. Cześć która niegdyś służyła pasażerom, czyli poczekalnia z kasami, została zamknięta. Na jej drzwiach możemy znaleźć karteczkę, która informuje, że miało to miejsce w 2009 roku. Mimo że niektóre tory zostały zdemontowane, do dziś przez stacje przechodzi spora ilość torów i o dziwo prawie wszystkie wyglądają na używane. Wydaje się, że przez stację przejeżdżać muszą liczne składy towarowe, bowiem wątpię aby skrajne tory wykorzystywane były przez składy pasażerskie. Poza tym na stacji znajdziemy sporych rozmiarów część towarową. Dodatkowo stacja musiała obsłużyć jeszcze linię wąskotorową, która prowadziła do cukrowni w oddalonej o około 20 kilometrów miejscowości Ostrowite. Kolejnym dowodem, że na dworcu w Brodnicy musiało niegdyś tętnić życie są perony. Szczerze mówiąc rzadko spotyka się tak szerokie i długie obiekty tego typu. Poza tym na ich końcach widoczne są budynki, które służyły peronowym dyżurnym. Dziś już niestety są opuszczone i niszczeją w szybkim tempie. Chociaż jak dotąd zabezpieczenia spełniają swoją rolę i do środka się chyba jeszcze nikt nie dostał. Wracając na chwilę do peronów dodajmy, że pokryte są kaflami chodnikowymi. Ogółem wyglądają na zadbane, chociaż ich końcowe części są dosyć szczelnie pokryte trawą. Na jednym krańcu straszy opuszczona nastawnia, która już mimo że jest zamknięta już dawno została zdewastowana i pozbawiona wszelkich cennych elementów. Druga znajdująca się po przeciwnej stronie została wyremontowana i do dziś funkcjonuje. To z niej zamykane są szlabany na jednym z miejskich przejazdów. Niestety zaraz za peronami znajdziemy wiele śmieci i odpadków. Pomiędzy poszczególnymi krawędziami peronowymi rosną ozdobne krzewiki, które niegdyś zapewne były bardziej zadbane niż obecnie. Chociaż na peronach nie znajdziemy śmietników, niewątpliwie dużym plusem jest to, że zostały wyposażone w wiaty chroniące podróżnych przed kaprysami pogody. Znajdujące się pod nimi ławeczki niestety są już w o wiele gorszej formie. Stacja obsługiwana jest przez semafory kształtowe, które wyposażone zostały w tarcze manewrowe. Jedyną nowinką, którą możemy zauważyć na samej stacji są specjalne witryny, w których umieszczone zostały niezbędne informacje wraz z aktualnym rozkładem jazdy.
Zobacz Brodnicę na Mapie Kolejowej >>>
Galeria | ||